Jak donosi najświeższy raport
współpracownika Instytutu Sobieskiego, Tomasza Stysia, nieco ponad
połowa gmin prowadzi zbiórkę bioodpadów.
Tak
stan rzeczy może wynikać z braku wymogu selektywnej zbiórki bioodpadów.
Rozporządzenie Ministra Środowiska jedynie traktuje o obowiązkowej
selektywnej zbiórce papieru, PET, szkła i metalu.
Według
raportu ok. 53% gmin prowadzi selektywną zbiórkę bioodpadów. Najgorzej
wypadają woj. podlaskie - 31% gmin i woj. wielkopolskie - 32%. Natomiast
najwięcej gmin, które zajęły się tym tematem jest w woj.
warmińsko-mazurskim - 72%.
Skąd
problem selektywnej zbiórki bioodpadów? Po pierwsze, nie ma wymogów
prawnych. Po drugie, zamiast do instalacji bioodpady trafiają do
przydomowych kompostowników. Po trzecie, bioodpady najczęściej trafiają
na składowiska.
Tematu nie można
zamieść pod dywan. Według naszych zobowiązań do 2020 roku
zobligowaliśmy się do zmniejszenia masy odpadów kierowanych na
składowiska. Czy z takimi wskaźnikami to się uda? Najbliższe lata
pokażą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz