wtorek, 23 grudnia 2014

Wesołych Świąt


Wszystkim naszym Przyjaciołom, Klientom i Współpracownikom 
życzymy 
pełnych radości i spokoju 
Świąt Bożego Narodzenia
a w Nowym 2015 Roku 
wszelkiej pomyślności 
w życiu osobistym
oraz sukcesów w pracy zawodowej 

czwartek, 18 grudnia 2014

Niemiecki sukces gospodarki odpadami przykładem dla Polski

W zakresie gospodarki odpadami Polska i Niemcy to kraje o zbliżonych, pod względem prawnym, systemach. Efektywność mierzona w poziomach odzysku i recyklingu surowców to płaszczyzna, w której widać największe różnice pomiędzy tymi państwami.



Niemcy są bezkonkurencyjnym liderem w zakresie ekologicznego gospodarowania odpadami i osiąganymi poziomami recyklingu. Taką pozycję zawdzięczają ekonomicznemu podejściu do problematyki surowców pozyskiwanych z odpadów, jak i poczuciu odpowiedzialności  oraz determinacji w działaniach ekologicznych. Ponadto, niemieckie prawodawstwo jak i sprawne funkcjonowanie systemu ułatwiają realizowanie założonych celów ekologicznych.

Niemieckie struktura oparta jest na trójstopniowym systemie gospodarowania odpadami, w którym największą rolę odgrywa zapobieganie powstawania odpadów, odzyskiwanie materiałów i energii oraz ich unieszkodliwianie (jak najbliżej miejsca powstawania). Największą wagę przywiązuje się zatem do oszczędnego wykorzystywania surowców we wszelakich procesach produkcji jak i minimalizacji ilości wytwarzanych odpadów poprzez zamknięty cykl surowców (nieodpuszczenie do utworzenia odpadu poprzez natychmiastowe wykorzystanie surowca).

Takie ujęcie narzuca przede wszystkim przedefiniowanie podejścia do sposobu produkcji. Bazowanie na wysokojakościowych produktach, których wybór zdeterminowany jest przez możliwość wielokrotnego wykorzystywania i maksymalna redukcja substancji szkodliwych to kluczowe założenia systemu, które w dużej mierze odpowiedzialne są za sukces niemieckiej gospodarki odpadami. Dodatkowym wsparciem jest przejrzyste ustawodawstwo oraz sprawne rozwiązania zaimplementowane dla całego mechanizmu.

Wartymi uwagi są kwestie problematyki odpadów opakowaniowych, które uregulowane zostały już 1991 r. Wtedy to wprowadzono zobowiązanie producentów handlujących towarem w opakowaniach do uzyskania z góry określonych poziomów recyklingu i kosztów z nim związanych. Utworzone zostało branżowe zrzeszenie przedsiębiorców, które jako pierwsze zaczęło pobierać opłaty od wytwórców opakowań. Opłata dotyczy umieszczenia logo firmy w zamian za zorganizowanie  odbioru, recyklingu, i odzysku materiałów. Koszt wywozu selektywnych odpadów ponoszą konsumenci ale zazwyczaj jest to stosunkowo niska kwota w formie ryczałtu.

Ponadto, Niemcy mogą poszczycić się  sprawnym system wielokrotnego użytkowania opakowania po napojach. Szacuje się, iż jedno opakowanie może funkcjonować nawet w 40-o krotnym cyklu życia. Bardzo efektywnym wsparciem dla tych rozwiązań jest podwyższona kaucja za opakowania jednorazowe (0,25 Eur) co skutecznie hamuje ich zużycie a popularyzuje opakowania wielokrotnego użytku. Co istotne, w zasadzie w każdym supermarkecie konsument może zutylizować takie opakowanie w specjalnych maszynach lub po prostu oddać sprzedawcy.

Obrót pojazdów wycofanych z eksploatacji polega na bezpłatnym zwrocie samochodów do producenta, dealera lub importera. Większość z nich odsprzedawana jest w krajach sąsiednich (m.in. w Polsce) jako samochody używane lub ponownie wykorzystuje się ich części. Z kolei odpowiedzialność za zużyty sprzęt elektroniczny i baterie, podobnie jak w Polsce, przerzucona jest na producentów wprowadzających w obieg taki towar. Organizowane są też specjalne punkty zbiórki selektywnej.

System zbierania biodoadów w Niemczech zasługuje na szczególne wyróżnienie, gdyż przeznaczane są one w dużej mierze na kompostowanie i fermentacje. Żmudna segregacja i zbiórka organicznych śmieci procentuje wysokim udziałem nawozów naturalnych w stosowanym w Niemczech na szeroką skalę rolnictwie ekologicznym. Ponadto z kompostowników pozyskuje się również energie wykorzystywaną w gospodarstwach ekologicznych jak i przemyśle.

Niemcy z całą pewnością mogą poszczycić się systemem zamkniętej gospodarki surowcami, którą cechuje oszczędność i efektywność. Polska powinna czerpać od zachodniego sąsiada i korzystać z bogactwa wzorów i dobrych praktyk w zakresie ekologicznego i ekonomicznego zarządzania obiegiem odpadów
Źródło

czwartek, 11 grudnia 2014

Społeczeństwo bezodpadowe

Program Zero Odpadów przygotowany przez Komisję Europejską zakłada do 2030 r. wyeliminowanie wysypisk śmieci, które zastąpić mają skuteczne mechanizmy recyklingu. Czy w Polsce na wzór Niemiec i Belgii możemy stać się społeczeństwem bezodpadowym?


Program Zero Odpadów to odpowiedź na realne zagrożenie deficytu źródeł energii spowodowanej między innymi skrajnie niskimi poziomami ich odzysku. Zasobooszczędność i gospodarka obiegu zamkniętego to fundament unijnej koncepcji. Opiera się ona na stymulowaniu wielokrotnego użycia produktu a nie zakończenia jego funkcjonowania po jednym cyklu.

Wielokrotne przekierowywanie zasobów do ponownych zastosowań produkcyjnych nie tylko ogranicza ilość odpadów czy zmniejsza zużycie surowców Proekologiczne gospodarowanie przynosi również wymierne korzyści, które szacuje się na 630 mld EUR rocznie oraz zmniejszenie zapotrzebowania na nakłady materiałowe o ok. 20 %.

Składowanie odpadów, które dominuje w większości krajów europejskich, jest najmniej pożądanym elementem gospodarki odpadowej, gdyż to ono jest odpowiedzialne za niskie poziomy recyklingu oraz odzysku surowców i energii. Strategiczne są więc wszystkie formy recyklingu, kompostowania i spalania termicznego. Unia Europejska dużą uwagę przykłada również do minimalizacji ilości wytwarzania odpadów bez spadku konsumpcji, np. poprzez rezygnację z jednorazowych opakowań.

Główne założenia programu to uzyskanie do 2030 r. 70-o % poziomu recyklingu odpadów komunalnych, a w przypadku odpadów opakowaniowych- 80%. Ponadto „Zero odpadów” proponuje również całkowite wyeliminowanie wysypisk tworzyw sztucznych, metali, szkła, papieru i odpadów biodegradowalnych jak i zakaz składowania materiałów podlegających recyclingowi.

Według dyrektyw unijnych cele te mają zostać osiągnięte między innymi poprzez ograniczenie ilości materiałów produkcyjnych ze szczególnym uwzględnieniem materiałów, które nie nadają się do recyklingu, stworzenie rynków dla recuklatów, wspieranie działań zachęcających konsumentów do segregacji odpadów i systemów zbiórek oraz promowanie systemu najmu i dzierżawy produktów zamiast ich zakupu. Ponadto Unia Europejska uposaży kraje członkowskie w mechanizmy finansowania tych przedsięwzięć.

W Polsce według danych Eurostatu 71% odpadów komunalnych jest składowana, tylko 1 % podlega termicznemu spalaniu a pozostała część (zaledwie 28%) przeznaczana jest na recykling i kompostowanie. W trudniejszej sytuacji jest Rumunia, w której aż 99% odpadów ląduje na wysypiskach. W Europie mamy też chlubne przypadki- w Belgii i Szwecji tylko 1% odpadów kierowanych jest na składowiska. Godny uwagi jest również przykład Austrii i Danii, gdzie ten odsetek wynosi zaledwie 3%.

Niedoścignionym wzorcem są jednak Niemcy – nazywane społeczeństwem bezodpadowym, gdyż kraj ten jako jedyny w Europie śmieci w całości zagospodarowuje na spalanie, kompostowanie i recykling. Przepaść jaka dzieli Polskę i Niemcy w zakresie efektywności gospodarki odpadami jest ogromna, choć  oba kraje mają zbliżone możliwości (podobny kształt ustawodawstwa). Polsce aby zbliżyć się do poziomów osiąganych przez naszych zachodnich sąsiadów brakuje wielu lat praktyki (obecny system niemieckiej gospodarki odpadami kształtuje się od 20 lat) ale przede wszystkim gospodarczego myślenia i przejęcia odpowiedzialności za ekologiczny aspekt życia w społeczeństwie.


Osiągnięcie podyktowanych przez Unię Europejską norm wiązać się będzie ze zmianą w stosowanych technologiach, ale przede wszystkim ze zmianami w nawykach społeczeństwa, przyzwyczajeniami  konsumenckimi, metodami finansowania i kierunkach działań polityki. 

czwartek, 4 grudnia 2014

Unia Europejska poparła wniosek o ograniczenie zużywania toreb plastikowych

Reklamówki, foliówki, zrywki- torebki jednorazowe używane są obecnie na masową skalę, co w znacznym stopniu przyczynia się do degradacji środowiska. Unia Europejska w listopadzie poparła wniosek o ograniczenie zużywania toreb plastikowych w krajach członkowskich.

Torby plastikowe pojawiały się w latach 40 XX w. Początkowo były one nietrwałe, rozrywały się a ich nadruki farbowały. Bardzo szybko jednak udoskonalono ten produkt który podbił serca konsumentów i zyskały ogromną popularność. Obecnie reklamówki produkuje się na masową skalę z polietylenu a działalność w tej branży przynosi dużą dochodowość. Walka z ich niewątpliwą szkodliwością to bardzo trudne zadanie z społecznego i gospodarczego punktu widzenia. Wyzwanie to podjęła Komisja Europejska, przychylając się do wniosku o ograniczenie ich zużycia.

W drodze osiągniętego porozumienia kraje członkowskie będą zobligowane bądź wprowadzić wysokie opłaty za pojedynczą reklamówkę bądź wyznaczyć im cele i sposoby osiągnięcia wskazanych poziomów. Szacuje się, iż obecnie w krajach Unii zużywa się średnio 200 toreb na osobę w ciągu roku, przy czym Fin lub Duńczyk zużywa ich 4 a Polak lub Portugalczyk- 450. Unijne restrykcje miałyby doprowadzić do osiągnięcia niższych poziomów: najpierw 90 toreb rocznie (2019), docelowo 40 sztuk w 2025 r.

Ograniczenia dotyczą jednanie reklamówek o grubości poniżej 50 mikronów, które nie służą do pakowania żywności ważonej a ich użycie nie jest niezbędne ze względów higienicznych. Póki co, pozostawiono też furtkę otwartą dla oksy-biodegradowalnych toreb, których ostro broniła Wielka Brytania. Na razie Unia postanowiła bliżej zbadać czy są one rzeczywiście przyjazne dla środowiska.

Porozumienie to stanowi początek walki z reklamówkami, których masowość jest realnym zagrożeniem dla naszego środowiska i surowców naturalnych. Przeciętna foliówka rozkłada się bowiem nawet kilkaset lat. Przy czym szacuje się, iż rocznie na świecie wprowadza się bilion ton reklamówek, z czego powstaje 18 milionów ton odpadów, gdyż tylko 5% z nich poddawane są jakiejkolwiek formie recyklingu. Pozostałe zalegają na wysypiskach wydzielając toksyczne związki, które przenikają do atmosfery, gleby i wód.

W samych Stanach Zjednoczonych zużywa się 100 miliardów plastikowych reklamówek rocznie. Do ich wyprodukowania potrzeba 12 milionów baryłek ropy naftowej, gazu, wody i energii, czyli surowców które są zagrożone wyczerpaniem. Foliówki to również realna groźba dla ekosystemu i roślinności. Duża część dziko żyjących zwierząt, w szczególności morskich, myli reklamówki z pożywieniem i połykając je się dusi- szacuje się, iż taką śmiercią zginęło 100 tysięcy żółwi morskich.

Firmy prześcigają się w poszukiwaniu coraz bardziej ekologicznych rozwiązań produkując jednorazówki z degradowanych jak i organicznych materiałów (np. kukurydzy) a lobby ekologiczne nakłaniają do ograniczenia ich zużycia. Wszystkie te zabiegi muszą jednak prowadzić nierówną walkę z przyzwyczajeniami społeczeństwa do wygody. Nie bez znaczenia jest również aspekt ekonomiczny. Obecnie cena torebki reklamowej z tworzywa sztucznego waha się od 0,05 do 5 zł. Łatwiej jest więc je kupić niż pamiętać za każdym razem o zabraniu materiałowej torby na zakupy.

Problem jednorazowych toreb reklamowych jest bardzo złożony- z jednej strony jest to potężny biznes, wygoda i łatwość użycia, z drugiej zaś ogromne zagrożenie dla środowiska i surowców naturalnych.


czwartek, 27 listopada 2014

Dzikie wysypiska śmieci

Dzikie wysypiska śmieci to wstydliwy problem wielu gmin. Wieloletnie nawyki wyrzucania kłopotliwych odpadów do lasów i rowów pokutują dziś realnym zagrożeniem środowiska a ich usunięcie stanowi kosztowny problemem dla samorządów.



Według danych GUS „Infrastruktura Komunalna w 2012r.” w Polsce funkcjonuje blisko 2,5 tysiąca dzikich wysypisk śmieci, które stanowią poważne zagrożenie dla środowiska jak i uciążliwy problem dla gmin. Dzikie wysypisko to teren niemający znamion obiektu budowlanego (budowla stanowiąca całość techniczno-użytkową łącznie z instalacjami i urządzeniami) wraz z kompletem dokumentacji i pozwoleń (w tym pokontrolna zgoda Sanipedu) na składowanie odpadów.

Problem funkcjonowania dzikich wysypisk śmieci to bardzo trudna kwestia- z jednej strony bowiem wymaga natychmiastowego zareagowania by ograniczyć negatywny wpływ na środowisko, z drugiej zaś likwidacja takiego terenu to kosztowny i czasochłonny proces wymagający dużego wysiłku organizacyjnego i nakładu pracy.

Niekontrolowane składowanie odpadów niesie za sobą wiele, długotrwałych zagrożeń. Najbardziej widoczne jest zanieczyszczenie gleb, wód podziemnych i pitnych. Drugą ważną kwestią jest niebezpieczeństwo rozprzestrzenienia się epidemii bakteryjnej (np. e-coli, salmonelli). Toksyczne skażenia metalami to kolejny wyjątkowo szkodliwy, ale często odnotowywany skutek gromadzenia odpadów. Metale ciężkie przedostają się do wód, gleby i powierza z odpadów niebezpiecznych (baterii, przeterminowanych leków, sprzętu elektronicznego). Emisja biogazów to nie tylko skażenie powietrza to również groźba samozapłonu i pożaru na niekontrolowanym terenie.

Likwidacja nielegalnego wysypiska śmieci leży w gestii gminy (o ile takowe znajduje się na jej terenie). W średniej wielkości mieście rocznie przeznacza się na ten cel ok. 250 tys. zł w budżecie a koszta te obejmują każdorazowo: zebranie, usuwanie śmieci (ziemi, chwastów, gruzu, odpadów wielkogabarytowych itp.) wywozu i zdeponowania ich na profesjonalnych składowiskach odpadów czy kompostowni jak i plantowanie oraz uporządkowanie terenu powisypiskowego. Wciąż niewielki odsetek prac udaje się scedować  a sprawcę pomimo coraz wyższej wykrywalności takich procederów.

Prawdziwa zmiana w zakresie wyrzucania śmieci do lasów, parków i mniej uczęszczanych miejsc miała przynieść ustawa o porządku i czystości w gminach z 2012 r. Narzuca ona obowiązek zagospodarowania śmieci na gminy, jak ustala opłatę za wywóz śmieci od liczby osób a nie ilości odpadów. Niestety nowe regulacje mające na celu usprawnienie systemu przegrały w walce z nawykami części społeczeństwa: pomimo ostrzejszych obostrzeń problem dzikich wysypisk nadal funkcjonuje na dużą skalę.


Samorządy w walce z nielegalnymi wysypiskami śmieci na mocy ustawy o porządku w gminie zostały uposażone w nowe narzędzia. Zlikwidowanie pojedynczego dzikiego wysypiska wydaje się być łatwiejsze niż walka z całym zjawiskiem i niechlubnymi przyzwyczajeniami społeczeństwa.  

czwartek, 20 listopada 2014

Automaty do recyklingu

Recycling materiałowy jest podstawą przeciwdziałania degradacji środowiska. W Polsce wciąż brakuje sprawnego systemu pozyskania i ponownego wykorzystania materiałów szklanych, aluminiowych i tworzyw sztucznych. Popularne poza granicami naszego kraju automaty do recyclingu opakowań byłby idealnym rozwiązaniem.



Wobec realnego zagrożenia wyczerpania surowców jak i dalszej degradacji środowiska związanej z niewłaściwym składowaniem odpadów stanowisko Unii Europejskiej jednoznacznie wskazuje konieczność stosowania recyclingu materiałowego i odzysku surowcowego. Ponowne wykorzystanie materiału to jedyna szansa aby uzyskać korzyści ekologiczne, ekonomiczne i przestrzenne. Pozyskiwanie takich materiałów jak szkło, aluminium i politereftalan etylenu oraz dalsze ich przetwarzanie stanowi osiowy priorytet aktywności ekologicznej.

Selektywne zbiórki i kampanie edukacyjne prowadzone w ich tematyce przyniosły znaczący wzrost poziomu odzysku materiałów. Wciąż jednak brakuje rozwiązań, które przyniosłyby efektywność na wyższym poziomie. W krajach Unii Europejskiej dużą popularnością cieszy się system kaucyjny, który obejmuje wszystkie rodzaje dostępnych opakowań po napojach. System ten jest wsparty powszechną dostępnością automatów do recyclingu, w których można odzyskać poniesiony koszt opakowania.

W krajach Unii Europejskiej koszt opakowania szklanego, plastikowego czy aluminiowego to średnio 0,40Eur. Do zwrotu opakowania mobilizuje nie tylko tak wysoka kaucja ale i łatwość jej odzyskania. W Polsce na chwilę obecną z niemałą trudnością zwrócić można tylko pewien odsetek zakupionych szklanych opakowań- butelek zwrotnych po piwie. Pozostała część opakowań lądują na wysypisku, w najlepszym wypadku w pojemniku do selektywnej zbiórki odpadów.

Obecnie w Polsce działa kilka automatów do recyklingu zużytych opakowań po napojach. Mieszczą się między innymi w Lublinie, Warszawie i Rewalu. Cieszą się ogromną popularnością, ponieważ za uzyskany kwit potwierdzający oddanie surowców można, w zależności od przypadku, uzyskać upominek, zniżkę na zakupy bądź wziąć udział w losowaniu atrakcyjnych nagród. Nie ma jednak inwestora, który skłonny byłby upowszechnić takie rozwiązanie w naszym kraju. Z drugiej strony lobby z branży napojowej skutecznie hamują wprowadzenie systemu kaucyjnego opakowań a władze państwowe i samorządowe nie poczuwają się do zakupu automatów recyklingowych.

Kioski recyklingowe z założenia umożliwiają samodzielne utylizowanie pustych opakowań po napojach. Automat odbiera je, rozpoznaje, sortuje, zgniata, rozdrabnia i magazynuje. Maszyny te charakteryzują się dużą przepustowością- do 10.000 pustych opakowań Maszyna przyjmuje przede wszystkim szklane opakowania, plastykowe butelki typu PET oraz aluminiowe puszki. Są to najbardziej pożądane surowce, których ponowne użycie przynosi najwięcej korzyści. Przykładowo z 35 butelek plastikowych można wykonać jedną bluzę polarową, energia zaoszczędzona na ponownym zagospodarowaniu butelki szklanej pozwoliłaby świecić 100 Watowej żarówce przez 4 godziny a wartość 1 tony puszek aluminiowych szacuje się na 4000 zł.


W celu osiągnięcia wyższych poziomów recyklingu w Polsce potrzebne są dalsze inwestycje i rozwiązania aktywizujące społeczeństwo do czynnego udziału w odzysku surowców. System kaucyjny i automaty recyklingowe to rozwiązania szeroko stosowane na świecie, które w Polsce po odpowiednim dostosowaniu mogłyby również działać z powodzeniem. 

czwartek, 13 listopada 2014

Rewolucja w odpadach opakowaniowych potrzebna od zaraz!

Dysfunkcyjny systemu gospodarowania opakowaniami zwrotnymi -w szczególności szklanymi- to coraz bardziej uciążliwy problem. Pomimo tego, iż oczyszczanie nieuszkodzonej butelki to najtańszy sposób ponownego jej wykorzystania, wciąż większość z nich ląduje w pojemniku do selektywnej zbiórki odpadów lub na wysypiskach.



Corocznie na rynek wprowadza się około miliona ton szkła, które służy jako opakowanie dla wielu artykułów: soków, napoi, mleka, alkoholi wysokoprocentowych, piwa czy wina. Nie istnieje obecnie system, który pozwoliłby na bezproblemowe i niskonakładowe ponowne wprowadzenie takiego (w stu procentach odzyskiwalnego) opakowania do obiegu przemysłowego. Aktualnie do sklepów można zwracać jedynie butelki po piwie,  ale tylko na szczególnych zasadach, m.in. po bezwarunkowym okazaniu paragonu. W efekcie więc znikoma ich część trafia z powrotem do producenta.

Szacuje, się iż łącznie tylko, niespełna 1% szkła zostaje ponownie wykorzystane w nieprzetworzonej formie. Pozostałe możliwości to kosztowniejsze zagospodarowanie stłuczki szklanej jako bazy nowego produktu.  Korzyści jakie mogłyby płynąć z lepszego wykorzystania szklanych opakowań zwrotnych są tak duże, że trudno je miarodajnie oszacować. Wiadomo jednak, że każda szklana butelka ponownie wprowadzona do obiegu pozwala zaoszczędzić energię potrzebną do świecenia 100-Watowej żarówki przez około 4 godziny. Z drugiej strony, ocenia się, iż obecnie w Polsce około 390 mln butelek po piwie z wprowadzonych do obiegu nie wróciły z powrotem do rodzimego browaru. Zagospodarowanie ich przyniosło by zysk na poziome bliskim 150 mln złotych.

Tegoroczne zmiany w ustawie o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi miały przynieść rewolucje między innymi w zakresie odpowiedzialności za obieg butelek zwrotnych.  Według artykułu. 44. „Przedsiębiorca prowadzący jednostkę handlu detalicznego o powierzchni handlowej powyżej 2000 m2 jest obowiązany prowadzić na własny koszt selektywne zbieranie odpadów opakowaniowych po produktach w opakowaniach, które znajdują się w ofercie handlowej tej jednostki, według rodzajów opakowań, z których powstały odpady”.

Według unijnych wytycznych, poziom odzysku miał wynieść 60%, a do jego osiągnięcia miały prowadzić dalsze zmiany w systemie, między innymi podniesienie prawie dwukrotnie kaucji za butelkę (w celu zredukowania liczby wyrzucanych butelek na śmietniki) jak i zakaz odmowy przyjęcia pustego szklanego opakowania przez sklep wprowadzający takie produkty w obieg (np. przez brak paragonu).

W obu przypadkach zmiany te są niemożliwe do przeprowadzenia, gdyż po pierwsze wyższy koszt piwa o 70-o gr. kaucje spowodowałby zaprzestanie zakupu tego trunku w butelkach na rzecz puszkowych zamienników, a po drugie, sklepy z punktów handlowych musiałaby się przespecjalizować na skupy szkła, co w efekcie doprowadziłoby do upadku wielu z nich. Aby osiągnąć unijne normy należy więc poszukać innego, bardziej kreatywnego rozwiązania.


Niewydolność obecnie funkcjonującego systemu gospodarki odpadami opakowaniowymi w Polsce to okazja nie tylko do pogłębienia szarej strefy odpadowej ale i nisza gospodarcza, która czeka na innowacyjne rozwiązania. Z ekonomicznego punktu widzenia warto zachęcać młodych przedsiębiorców do inwestowania w ten biznes ponieważ ma on duży potencjał gospodarczy. 

piątek, 7 listopada 2014

Recykling baterii i akumulatorów

Recykling baterii galwanicznych oraz akumulatorów to jeden z bardziej doprecyzowanych w naszym ustawodawstwie obszar. Większość przepisów jest tak skonstruowana, że nie pozostawia pola do wolnej interpretacji czy nadużyć. Spełnienie tak szczegółowych wymagań przysparza obecnie wielu trudności zwłaszcza mniejszym przedsiębiorcom, głównych adresatów restrykcji.

Odpady w postaci zużytych baterii i akumulatorów to bardzo problematyczny obszar z uwagi na rozproszony charakter miejsca ich powstawania. Choć od kilku lat w tym zakresie prowadzona jest prężna kampania edukacyjna a zbiórki baterii prowadzone są w większość placówek publicznych wciąż duży ich odsetek ląduje na zbiorowych śmietnikach komunalnych zagrażając tym samym całemu środowisku.

Ustawodawstwo w zakresie ochrony środowiska przed szkodliwym oddziaływaniem baterii i akumulatorów nakazuje selektywną zbiórki zużytych egzemplarzy w celu dalszego ich przetwarzania i poddania recyklingowi. Jednocześnie obowiązuje martwy jak dotąd zakaz umieszczania takich  odpadów w tym samym pojemniku wraz z innymi śmieciami.

Przyjęte w Polsce normy prawne określają obowiązek recyklingu baterii i akumulatorów oraz minimalne jego poziomy (wynoszą one odpowiednio:  dla zużytych baterii i akumulatorów kwasowo-ołowiowych– 65% ich masy, dla baterii i akumulatorów niklowo-kadmowych 75% oraz 50 % dla pozostałych). Powyższe regulacje skierowane są do przedsiębiorców, którzy wprowadzają do obiegu baterie i akumulatory jak i sprzęt zasilany na ich podstawie.

Obowiązek ten dotyczy w szczególności zorganizowania i sfinansowania zbierania, przetwarzania, recyklingu i unieszkodliwiania oraz właściwego gospodarowania zużytymi bateriami i akumulatorami jak i raportowania poziomów recyklingu. Ponadto, przedsiębiorców obliguje się do posiadania umów w formie pisemnej na odbiór takich odpadów jak prowadzenie ewidencji według zestandaryzowanego oprogramowania.

W przypadku gdy przedsiębiorca nie zdoła wypracować narzuconych poziomów podlega karze w postaci tzw. opłaty produktowej, która jest naliczana w zależności od rodzaju baterii i różnicy pomiędzy wymaganym a wypracowanym poziomem ich zbiórki. Niezależnie od uzyskanych poziomów należy również uiścić opłatę (0,1% dochodów) na cele publicznych kampanii edukacyjnych prowadzonych w tematyce recyklingu baterii.

Zasada rozszerzonego obowiązku odpowiedzialności za prawidłowe zbieranie i przetwarzanie zużytych baterii i akumulatorów zaadresowana jest w szczególności do producentów wprowadzających do obiegu taki sprzęt. Niejednokrotnie poziom trudności i z góry oszacowana efektywność przewyższa możliwości przedsiębiorców, zwłaszcza tych mniejszych

piątek, 31 października 2014

Niewydolność systemu gospodarki odpadami komunalnymi

Z perspektywy ponad roku od wprowadzenia rewolucji związanej z tzw. ustawą śmieciową uwidoczniły się błędy, niedoszacowania, braki w podstawowej infrastrukturze jak i ogólny chaos w gospodarce odpadami komunalnymi. O niewydolności obowiązującego systemu świadczą między innymi wprowadzane jak i planowane podwyżki cen śmieci w większości polskich gmin.



Rynek odpadów w naszym kraju, według raport HSM Polska, szacuje się na 3 mld zł. O jego niejednorodnym charakterze świadczy brak obiektywnego oszacowania wartości pojedynczej usługi wywozu śmieci. Obecnie, w zależności od regionu, ceny te kształtują się od 5 do 50 zł w skali miesiąca. Taka rozpiętość prowadzić może do wielu nadużyć.  Dodatkowo, większość gmin wprowadza lub zapowiada podwyżki cen wraz z wygaśnięciem pierwszych kontraktów z dostawcami usług.

Zaniżone stawki wywozu śmieci w danej gminie to najbardziej widoczny powód zapowiadanych podwyżek. Nierynkowe kwoty, które obowiązywały od ubiegłego roku były spowodowane chęcią zaistnieć na rynku jak i dobrym PR rewolucji śmieciowej. W rzeczywistości jednak logistyka transportu odpadów wiąże się z o wiele wyższymi kosztami. Firmy więc zmuszone są podnieść ceny aby móc wywiązać się z zawartych umów bądź wystartować w nowych przetargach.

Określając ubiegłoroczne stawki nie wzięto pod uwagę również rzeczywistego kosztu wywozu śmieci w danej gminie. Wyznaczenie opłaty za powierzchnie mieszkalną lub ilość osób w gospodarstwie domowym nie dała faktycznego obrazu ilości produkowanych śmieci, a co za tym idzie kosztu za pojedynczy ich wywóz. Z czasem okazało się, że firmy które realizują taką obsługę zmuszone są ponieść wysokie koszta doinwestowania własnego zaplecza (zakup dodatkowych pojazdów, zatrudnienie większej liczby osób) w ramach niezmiennej stawki.

Kolejną przyczynę podwyżek można upatrywać w niewspółmiernym podziale rynku w branży odpadowej. Zdecydowanie największy udział na polskim rynku odpadowym mają duże konsorcja z zagranicznym kapitałem, takie jak np. Remondis, które dzięki przewadze rynkowej wprowadzają dyktaturę cen. Partycja obszarów dopuściłaby do przetargów mniejsze firmy, które miałby możliwość obsługiwania wydzielonych obszarów miast czy mniejszych gmin. Przyczyniło by się to do wzrostu konkurencyjności, ewaluacji rozwiązań a w efekcie do obniżenia ceny za jednostkowy wywóz śmieci.

Funkcjonowanie całego systemu ułatwiłoby również stworzenie większej ilości Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych do których w ramach zadań własnych gmina mogłaby kierować całkowity strumień odpadów. Zdecydowanie zredukowałoby to koszta transportu do odległych składowisk czy spalarni jak i usprawniłoby cały system gospodarowania odpadami. Obecnie w Polsce funkcjonuje kilkanaście różnorodnych instalacji na województwo, z czego każda obsługuje kilkadziesiąt gmin.

Ograniczona konkurencyjność jak i duża rozpiętość cenowa pojedynczej usługi wywozu śmieci doprowadziła w Polsce do swobodnego kształtowania wartości wywozu śmieci którą narzucają firmy ze znacznym udziałem w rynku. System gospodarki odpadami w Polsce wciąż wymaga wielu zmian. Przede wszystkim jednak pożądane są rozwiązania systemowe i dalsze inwestycje technologiczne

czwartek, 23 października 2014

Spalarnie termiczne odpowiedzią na przepełnione składowiska odpadów komunalnych

Problem składowania odpadów to jedno z większych wyzwań współczesnego świata bowiem w zastraszającym tempie przybywa śmieci na wysypiskach, które zajmują coraz większą powierzchnie naszego kraju. Niski stopień odzysku i przetwarzania odpadów to impuls do inwestowania w kontrowersyjne spalarnie termiczne w naszym kraju.

Zdecydowana większość wysypisk zlokalizowana jest w południowo- zachodnim rejonie naszego kraju w szczególności w województwie śląskim. Pomimo coraz sprawniejszego systemu segregowania i sortowania odpadów szacuje się, iż blisko 50 % odpadów trafia na nieekologiczne wysypiska śmieci z przeznaczeniem długoletniego składowania. Przy obecnym tempie wzrostu ilości śmieci i niskim współczynniku ich przetwarzania już za blisko 20 lat wysypiska nie będą w stanie przyjmować kolejnych odpadów, z drugiej też strony nie ma przestrzennej możliwości zaanektowania nowych terenów na takie obiekty.

Jednym z elementów racjonalnej gospodarki odpadami zmierzającej do znaczącego zredukowania objętości śmieci, obok recyklingu, na świecie jest sprawne prowadzenie spalarni komunalnych. Polegają one na unieszkodliwianiu odpadów poprzez spalania ich w wysokiej temperaturze w piecach obrotowych (min 1100˚C) lub kotłach fluidalnych (min 850˚C). Taka technologia pozwala zredukować objętość odpadu o jakiegoś 40 % a powstały produkt uboczny (żużel, pyły) przetworzyć na materiał budulcowy np. płyt betonowych i dróg. Z powodzeniem można również wykorzystać energię powstającą w procesie palenia na ciepło i prąd które znajdują zastosowanie choćby w przemyśle.    

W naszym kraju termiczna utylizacja odpadów komunalnych to wciąż rzadkie rozwiązanie.  W odróżnieniu od pozostałych państw Unii Europejskiej funkcjonuje tylko jedna spalarnia termiczna w Warszawie, która przetwarza rocznie 150 tys. ton śmieci, przy czym szacuje się, że by osiągnąć zadowalającą efektywność tej metody powinno być takich punktów przynajmniej 30. Obecnie prowadzone są zaawansowane prace zmierzające do powstania 7 nowych obiektów jednak każdy etap inwestycji budził i budzi duże kontrowersje społeczne i sprzeciwy organizacji ekologicznych.  

Przeciwnicy jednoznacznie wskazują na ekologiczny aspekt funkcjonowania spalarni, których głównym negatywnym przejawem jest zanieczyszczanie środowiska produktami ubocznymi procesu spalania i utleniania (popiołami lotnymi, pyłami z układów odpylania, gazami oraz produktami oczyszczania spalin). Najbardziej niebezpieczne są dioksyny, metale ciężkie oraz związki siarki, azotu i chloru które w wyniku spalania przedostają się do naszej atmosfery oddziałując na przyrodę jak i zdrowie ludzkości.

Rokroczne badania w tym zakresie jednoznacznie pokazują, iż za postępem w dziedzinie termicznej utylizacji odpadów w parze idzie znacząca redukcja zagrożenia ekologicznego. Badania nad nowoczesnymi technologiami spalania zmierzają do uzyskania zupełnego poziomu spalania, nieszkodliwego dla środowiska. Obecnie dzięki stosowaniu filtrów oraz układów separujących możliwe jest zredukowanie zanieczyszczenia produktami ubocznymi do 10%. Powszechnie wdrażane metody to również odpylanie  spalin, stosowanie układów usuwania gazów kwaśnych, dozowanie węgla aktywnego, pracy na systemach redukcji tlenków azotu.  

Niskoemisyjne spalanie odpadów to jedyna szansa by uniknąć katastrofy ekologicznej. Nowatorskie rozwiązania wraz z nowoczesnymi technologiami pozwalają na minimalizację niekorzystnych dla środowiska efektów ubocznych spalania odpadów w wysokich temperaturach



piątek, 17 października 2014

Gospodarka odpadami a środki unijne w Polsce

Rozwój sektora ochrony środowiska jest możliwy dzięki ogromnym zaangażowaniu znaczących środków pochodzących z Unii Europejskiej. Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko, Priorytet II Gospodarka Odpadami i Ochrona Powierzchni Ziemi to główny instrument dotujący w dziedzinie odpadów.

Nadrzędnym celem gospodarki odpadami państw członkowskich Unii Europejskiej jest zredukowanie do minimum ilości odpadów składowanych a zwiększenie poziomu ich przetwarzania. Wszelkie projekty, które wpisują się w ideę recyklingu mają szanse dostać dofinansowanie. W szczególności na wsparcie mogą liczyć działania ograniczające produkcję odpadów, eliminujące zagrożenia przez nie wywoływane, wdrażające technologie odzysku, recyklingu i selektywnego zbierania.

Ogólny budżet priorytetu Gospodarka Odpadami wynosi ponad miliard złotych. Głównymi beneficjentami są Jednostki Samorządu Terytorialnego i ich związki oraz zakłady, przede wszystkim więc są to Zakłady Zagospodarowania Odpadów, które w ramach prowadzonej działalności zajmują się w szczególności utylizacją, kompostowaniem, sortowaniem odpadów oraz demontażem i przetwarzaniem wielkogabarytowego oraz elektronicznego sprzętu.

Szczegółowy opis priorytetów Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko nakreśla w sposób merytoryczny politykę w zakresie gospodarowania odpadami. Według tych wytycznych realizowane są regionalne zadania z dziedziny ochrony środowiska jak i jest on punktem odniesienia dla instytucji pośredniczących w dysponowaniu środkami unijnymi. Jak czytamy w opisie:

„Wsparcie uzyskają projekty polegające na budowie:
  • punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych, w szczególności odpadów niebezpiecznych,
  • składowisk (wyłącznie jako element zakładu zagospodarowania odpadów),
  • instalacji umożliwiających przygotowanie odpadów do procesów odzysku, w tym recyklingu,
  • instalacji do odzysku, w tym recyklingu poszczególnych rodzajów odpadów komunalnych, 
  • instalacji do termicznego przekształcania odpadów komunalnych z odzyskiem energii,
  • instalacji do unieszkodliwiania odpadów komunalnych w procesach innych niż składowanie.”
Wyjściowe kryteria, które tu obowiązują to obsługa przez potencjalnego beneficjenta odpadów z terenów zamieszkałych przez ponad 150.000 mieszkańców oraz nowoczesna technologia wykorzystywanego sprzętu. Do tej pory dofinansowano około 450 różnorodnych projektów z terenu całej Polski. Były to między innymi: budowy, rozbudowy i modernizacje systemów gospodarki odpadami komunalnymi, zakładów unieszkodliwiania, zagospodarowania, utylizacji, przetwarzania odpadów, zakładów termicznych, rekultywacje składowisk i sortowni.


Unijny Program Infrastruktura i Środowisko to szansa dla wielu krajowych, gminnych jak i prywatnych projektów na zrealizowanie wartościowych zadań zmierzających do ograniczenia ilości nieprzetworzonych odpadów w Polsce. 

piątek, 10 października 2014

Recykling: niewykorzystana nisza gospodarcza

Statystyki ukazujące poziom recyklingu są druzgocące-  Polska wśród krajów Unii Europejskiej jest na jednym z ostatnich miejsc pod względem liczby odpadów poddawanych recyklingowi. W 2012 r. poziom ten wynosił 13%., 12% naszych odpadów uległo kompostowaniu a aż 75% trafiło na składowiska.


Winnymi takie stanu rzeczy po części jesteśmy oczywiście my, konsumenci nie chcący zmieniać swoich nawyków. Wiedza z zakresu recyklingu przeciętnej osoby w Polsce jest na bardzo niskim poziomie, wciąż niewielu z nas poprawnie segreguje śmieci czy też świadomie dokonuje wyborów zakupowych. Z drugiej jednak strony jest również niski odsetek firm wyspecjalizowanych w tym temacie i wciąż brak nowoczesnych technologii, które w sposób ekonomiczny, ergonomiczny i stosunkowo szybki umożliwiałoby racjonalnie gospodarować surowcami wtórnymi.

Recykling odpadów to nic innego jak odzysk substancji i materiałów z odpadów w celu uzyskania substancji i materiałów, które można wykorzystać do wytwarzania nowych produktów. Do takiego przetworzenia nadają się przede wszystkim papier, szkło, metale, tworzywa sztuczne, tkaniny.
Szacuje się, iż około 10% odpadów zawiera tworzywa sztuczne, czyli materiały składające się z polimerów. Charakteryzuje je bardzo wolne tempo biodegradacji- czas ich rozkładu w środowisku naturalnym (np. wysypisko śmieci) to nawet kilka tysięcy lat podczas których nasza planeta ulega coraz większemu zanieczyszczaniu. Można temu zapobiec poprzez dobrze przemyślane ponowne wykorzystanie takich materiałów do produkcji nowych przedmiotów.

W chwili obecnej recycling tworzyw sztucznych, w szczególności z niewyselekcjonowanych odpadów komunalnych, to proces bardzo mozolny, żmudny i kosztowny a korzyści z niego płynące są niewspółmierne do ponoszonych nakładów finansowych i energetycznych. Pierwszym etapem jest ręczne (rzadziej zautomatyzowane) wysegregowanie materiału wcześniej zakwalifikowanego do przetworzenia. Sortuje się go pod względem koloru i rodzaju a następnie beluje. Dalszy etap sortowania to rozróżnienie ze względu na kolor, gęstość, właściwość i materiał. Kolejnym stadium to rozdrabnianie i mielenie na płatki. Zazwyczaj przebiega to wieloetapowo: z każdym ponownym mieleniem odpady redukują swoją objętość aż do pozyskania pożądanych wielkości. Sortowanie, separacja zanieczyszczeń, mycie, przesiewanie to kolejne procesy na recyklingowej drodze. W ostatnim etapie odpady poddawane są suszeniu, topnieniu, uplastycznienie, filtracji w efekcie czego uzyskujemy regranulat gotowy do udziału w procesie ponownej produkcji.

Przykładowa droga recyclingu ukazuje jak żmudny i czasochłonny jest to zabieg. Obecnie w Polsce tylko dzięki wysokim dotacjom i środkom pochodzącym z Unii Europejskiej jest on opłacalny. Brak uproszczenia procesu pozyskiwania materiałów wtórnych powoduje, że stopień recyklingu w Polsce jest tak niski. Warto jednak podjąć trud badań nad tymi technologiami bo oprócz ogromnego potencjału finansowego tego rynku można uzyskać też wiele dla środowiska. Dla przykładu energia pochodząca z przetworzenia tylko jednej torby plastikowej daje możliwość oświetlenia małego pokoju przez 10 minut a przetworzenie tony butelek PET zredukować emisje CO2 o 1,5 tony !


Brak uproszczenia procesu recyclingu oraz dostosowania infrastruktury i technologii uniemożliwia osiągnięcie masowego poziomu przetwórstwa odpadów w Polce. Warto podjąć trud badawczy i ustawodawczy w tym zakresie bo jest to wysokorokująca nisza gospodarcza a działania proekologiczne przyczynią się do podwyższenia jakości życia każdego z nas. 

sobota, 4 października 2014

Prawne aspekty transportu odpadów

Regulacje w zakresie prawnych aspektów transportu odpadami przysparzają w Polsce wiele problemów interpretacyjnych. Ustawodawstwo w tej dziedzinie posiada wiele luk i nieścisłości. Przede wszystkim brak jest w tym zakresie uszczegółowienia i uporządkowania zasad wynikających z nowej ustawy o odpadach jak i kompatybilności jej z umowami międzynarodowymi.  


Ustawa o odpadach z  dnia 14 grudnia 2012 r.  Dz.U. 2013 poz. 21 wprowadza istotne zmiany w dotychczasowym funkcjonowaniu sektora transportu odpadów. Pierwszym problemem jaki napotykamy to brak bezpośredniej definicji bazowego pojęcia, jakim jest transportowanie odpadów. Jego znaczenie można jedynie rozczytać z  kontekstu całego dokumentu i rozumieć je jako część gospodarowania i przetwarzania odpadów.

Drugim istotnym aspektem negatywnego charakteru ustawy jest jej wysoki poziom ogólności. Ustawa w art. 24 reguluje podstawowe kwestie związane z transportem odpadów:
Art. 24.
1. Transport odpadów odbywa się zgodnie z wymaganiami w zakresie ochrony środowiska oraz bezpieczeństwa życia i zdrowia ludzi, w szczególności w sposób uwzględniający właściwości chemiczne i fizyczne odpadów, w tym stan skupienia, oraz zagrożenia, które mogą powodować odpady, w tym zgodnie z wymaganiami określonymi w przepisach wydanych na podstawie ust. 7.
2. Transport odpadów niebezpiecznych odbywa się z zachowaniem przepisów obowiązujących przy transporcie towarów niebezpiecznych.
3. Zlecający usługę transportu odpadów jest obowiązany wskazać transportującemu odpady wykonującemu usługę transportu odpadów miejsce przeznaczenia odpadów oraz posiadacza odpadów, do którego należy dostarczyć odpady.
4. Transportujący odpady wykonujący usługę transportu odpadów jest obowiązany dostarczyć odpady do miejsca przeznaczenia odpadów i przekazać je posiadaczowi odpadów, o którym mowa w ust. 3.
5. Transportujący odpady wykonujący usługę transportu odpadów umieszcza indywidualny numer rejestrowy, o którym mowa w art. 54 ust. 1, na dokumentach związanych z tą usługą.
6. Środki transportu odpadów są oznakowane w sposób zgodny z przepisami wydanymi na podstawie ust. 7
7. Minister właściwy do spraw środowiska w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw transportu określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe wymagania dla transportu odpadów, w tym dla środków transportu i sposobu transportowania, oraz oznakowanie środków transportu, biorąc pod uwagę właściwości odpadów i ich wpływ na środowisko oraz bezpieczeństwo życia i zdrowia ludzi.

Kluczowe wymagania w zakresie transportu określone zostaną w rozporządzeniu, które najpóźniej powinno zostać opublikowane 23 stycznia 2015 r. Do tego czasu obowiązują przepisy ogólne wynikające z dokumentu, jak i z wcześniejszej ustawy. Regulują one zaskakująco szczegółowo miedzy innymi proces wymaganego wpisu do rejestru (wcześniej zezwolenia), ewidencjowania odpadów transportowanych oraz kary jakie są przewidziane za złamanie obostrzeń w zakresie formalnych uwarunkowań transportu odpadami.

Z drugiej jednak strony zapisy te nie korespondują z regulacjami wynikającymi z podpisanych przez Polskę umów międzynarodowych, które mają za zadanie uzupełniać i uszczegółowiać „nasze”  przepisy. I tak dla przykładu w ustawie o odpadach brak jest sposobu klasyfikacji odpadów niebezpiecznych i zagrożeń jakie za sobą niosą. Z tego też względu ustawodawca odsyła nas do międzynarodowej umowy o odpadach niebezpiecznych ADR, której między innymi Polska jest sygnatariuszem. Umowa ta wprowadza jednak dość nieścisłe i rozległe sposoby klasyfikowania, które niejednokrotnie nie pokrywają się z metodyką znaną i stosowaną w naszym kraju. By jednak ułatwić cały proceder klasyfikowania odpadów powołuje się ciało doradcze ds. bezpieczeństwa jako obligatoryjny podmiot specjalistyczny w przedsiębiorstwie. W efekcie jednak jest to martwa pomoc- umowa nie reguluje bowiem konieczności posiadania zaplecza badawczego przez takiego doradcę, co ostatecznie uniemożliwia prawidłowe ocenienia szkodliwości odpadów.

Gospodarowanie odpadami, a w szczególności transport to bardzo trudny i niedoprecyzowany temat w polskim i międzynarodowym ustawodawstwie. Firmy specjalizujące się w tej dziedzinie stoją przed niełatwym zadaniem odnalezienia się w gąszczu przepisów i wymagań formalnych. 

niedziela, 28 września 2014

Niewłaściwe przetwarzanie szczególnie niebezpiecznych elektroodpadów

Niewłaściwe utylizowanie i przetwarzanie szczególnie niebezpiecznych elektroodpadów jest przyczyną realnego zagrożenia katastrofą ekologiczną. W Polsce jest to nie tylko kwestia braku odpowiednich regulacji prawnych i sprawnego systemu nadzoru. To przede wszystkim problem mentalności społeczeństwa przyzwyczajonego do wyborów drogi łatwej, wygodnej i mniej kosztownej.  

Zagrożenie katastrofą ekologiczną spowodowaną niewłaściwym utylizowaniem i przetwarzaniem szczególnie niebezpiecznych odpadów to coraz bardziej realne widmo naszego globu. Według ustawy o elektroodpadach  z 2005, wśród tej grupy śmieci wyróżniamy :
  • Wielkogabarytowe urządzenia gospodarstwa domowego ( lodówki, pralki)
  • Małogabarytowe urządzenia gospodarstwa domowego (odkurzacze, żelazka)
  • Sprzęt teleinformatyczny i telekomunikacyjny (komputery, drukarki, telefony)
  • Sprzęt audiowizualny (radia, telewizory)
  • Sprzęt oświetleniowy (lampy)
  • Narzędzia elektryczne i elektroniczne, z wyjątkiem wielkogabarytowych, stacjonarnych narzędzi przemysłowych (wiertarki, piły, kosiarki)
  • Zabawki, sprzęt rekreacyjny i sportowy
  • Wyroby medyczne, z wyjątkiem wszystkich wszczepianych i skażonych produktów
  • Przyrządy do nadzoru i kontroli (czujniki dymu, termostaty)
  • Automaty do wydawania ( automaty z kawą, bankomaty) 
Statystyki wykazują, iż rocznie produkujemy około 4 kg elektrośmieci w przeliczeniu na 1 mieszkańca, z czego przetwarzamy niecałe 60%. Z prostego równania matematycznego wynika więc, że blisko 40% elektroodpadów zostaje utylizowana w niewłaściwy sposób. Sprzęt ten, a w szczególności jego pozostałości, jest dla nas niebezpieczny z powodu wysokiej zawartości substancji szkodliwych takich jak: rtęć, ołów, brom, chrom, kadm, freon czy azbest. Związki te wydzielane są w nasilonym stopniu w momencie niewłaściwej utylizacji.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami w Polsce, jak i w pozostałych krajach Unii Europejskiej, istnieje obligatoryjny nakaz selektywnego gromadzenia, a co za tym idzie- zakaz wyrzucania takich odpadów do śmietników komunalnych pod rygorem kary ( w naszym kraju jest to kwota do 5.000 zł). Mamy więc obowiązek oddawania takiego sprzętu, a firmy zajmujące się jego zbiórką przyjęcia go za darmo i dalszego przetworzenia w ściśle określonych procedurach.

Praktyka recyklingu w Polsce wygląda jednak zgoła inaczej. Z jednej strony problem leży po stronie społeczeństwa, które albo latami przechowuje zepsuty i nieużywany sprzęt ( w nadziei, że się kiedyś przyda/naprawi) albo, co gorsza, wyrzuca na pobliski śmietnik, rów, las ( z braku woli dowiedzenia się gdzie i w jaki sposób można taki sprzęt oddać).
  
Z drugiej strony śmieciowego problemu są organizacje odzysku, które „profesjonalnie” zajmują się jego utylizacją. Są to przeważnie firmy, których główna działalność to sprzedaż sprzętu elektronicznego a recycling to tylko poboczna aktywność wymuszona w głównej mierze przepisami.  I tu okazuje się, iż zamiast fachowej pracy związanej z unieszkodliwianiem i dalszym przetwarzaniem sprzętu jest walka o „kwit” ( wymagane przepisami potwierdzenie odbioru i przetworzenia danego sprzętu). Taniej bowiem i łatwiej jest w niewłaściwy sposób zutylizować sprzęt, np. poza teren firmy (otrzymując wcześniej wymagany kwit) niż przetworzyć całą ilość 

sobota, 20 września 2014

dochodowe paliwa odpadowe

Gospodarowanie odpadami to największe wyzwanie ostatnich lat. Na świecie rokrocznie produkuje się miliardy ton śmieci, zarówno komunalnych jak i przemysłowych. Generują one problemy ekonomiczne, ekologiczne i logistyczne.


Wielomilionowe nakłady na gospodarowanie odpadami to poważny wydatek z budżetów państw Unii Europejskiej. Ogromny problem stanowi ich składowanie i utylizacja. Z każdym rokiem przybywa również „naturalnych wysypisk śmieci”, z którymi nieudolnie walczą samorządy - szacuje się, iż obecnie w Polsce jest ich nawet 15.000. Odpady to też coraz głębsza degradacja środowiska naturalnego spowodowana chociażby wysoką emisją gazów.

Jednym z bardziej dochodowych sposobów na uniknięcie śmieciowej katastrofy ekologicznej są paliwa alternatywne z odpadów. Paliwo alternatywne są to odpady palne o unormowanych właściwościach jakościowych powstałe w wyniku zmieszania i termicznego przekształcenia odpadów  innych niż niebezpieczne. Do jego produkcji wykorzystuje się suche odpady niezdolne do innego przetworzenia np. tkaniny, tektura, tworzywa sztuczne. Z uwagi na wysoką kaloryczność tak powstałych odpadów (nierzadko jest ona zbliżona do kaloryczności węgla) paliwo takie ma szerokie zastosowanie w przemyśle.

W dobie realnego zagrożenia wyczerpania naturalnych zasobów ropy naftowej i gazu ziemnego warto inwestować w produkcję ich ekologicznych zamienników. Trud podjęty w tym kierunku zaprocentuje nie tylko pod względem finansowym, ale i przyczyni się do ochrony naszej planety. Odzyskiwanie energii z odpadów zniweluje logistyczny i ekonomiczny problem ich składowania ale przede wszystkim przyczyni się w widoczny sposób do zmniejszenia emisji gazów. Ekonomiczny aspekt odzyskiwania energii z odpadów nie pozostaje również bez znaczenia, gdyż paliwo takie jest tańsze od paliw konwencjonalnych.


Branża alternatywnych paliw odpadowych to coraz silniej rozwijająca się gałąź gospodarki. Skupia ona producentów odpadów, firmy transportowe oraz te, które zajmują się pozyskiwaniem energii.  Miejscem spotkania interesów wszystkich tych podmiotów jest Recyclingo.pl jako platforma na której w formie licytacji na aukcji można zakupić powyższe dobra za jak najniższą cenę lub uzyskać szczegółowe informacja i przegląd wiodących firm w tym sektorze.  

poniedziałek, 8 września 2014

Kontenery do segregacji odpadów cz.3

Dzisiaj kolejna część z cyklu kontenery do segregacji odpadów. Bohaterem tej części jest kolor biały. Jak pamiętamy  z poprzednich dwóch części do pojemników o kolorze niebieskim wrzucamy papier a do pojemnika żółtego plastik i metal. Natomiast do białych pojemników wrzucamy szkło białe. Co przez to rozumieć? Są to:
·         butelki i  szklane po napojach i żywności
·         butelki po napojach alkoholowych
·         szklane opakowania po kosmetykach
Należy uważać, aby przypadkiem nie wrzucić tutaj następujących rzeczy:
·         szkła stołowego
·         fajansu
·         porcelany i ceramiki
·         luster
·         szkła okiennego
·         żarówek
·         lamp neonowych, fluorescencyjnych i rtęciowych
·         reflektorów
·         izolatorów
·         szkła żaroodpornego
·         doniczek
·         szkła okularowego
·         ekranów i lamp telewizyjnych
·         szyb samochodowych

Trzeba tylko pamiętać, aby nie tłuc szkła przed wrzuceniem oraz aby było ono czyste. Już niedługo kolejna część artykułów o kontenerach do segregacji odpadów.

wtorek, 2 września 2014

Kontenery do segregacji odpadów cz.2

W pierwszej części omówiony został niebieski kontener. W tej części poznamy bliżej kolor żółty. Do tego kontenera można plastik oraz aluminium, czyli:
  • zgniecione i puste butelki po napojach (bez nakrętek),
  • zgniecione i puste butelki po chemii gospodarczej (bez nakrętek),
  • plastikowe nakrętki,
  • zgniecione aluminiowe puszki po napojach,
  • metalowe puszki po konserwach i przetworach,
  • zgniecione kartony po mleku i napojach (bez nakrętek),
  • torebki, folie
  • worki, reklamówki,
  • koszyczki po owocach.

Trzeba, jednak uważać, aby w środku nie znalazły się:
  • butelki i pojemniki z zawartością,
  • plastikowe zabawki,
  • plastikowe opakowania po lekach,
  • opakowania po wyrobach garmażeryjnych,
  • opakowania po olejach spożywczych i silnikowych,
  • części samochodowe,
  • opakowań po aerozolach,
  • puszek po farbach i innych silnych środkach chemicznych,
  • meble i ich części,
  • jednorazowe naczyń,
  • sprzętu AGD.

Z dodatkowych uwag trzeba pamiętać, aby wszystkie pojemniki po jogurtach, puszki po przetworach, kartony po sokach i mleku były umyte i wysuszo. Trze również usunąć z nich etykiety. Nie jest to wymagane przez prawo, ale warto kierować się zdrowym rozsądkiem. Pamiętaj, że resztki żywności szybko się psują, szczególnie gdy jest gorąco, a śmieci nie są wywożone zbyt często.
Nie można zapomnieć również o tym, żeby przed wrzuceniem opakowań do kontenera zgnieść je, wtedy zajmą mniej miejsca.