Program Zero Odpadów przygotowany przez Komisję Europejską
zakłada do 2030 r. wyeliminowanie wysypisk śmieci, które zastąpić mają skuteczne
mechanizmy recyklingu. Czy w Polsce na wzór Niemiec i Belgii możemy stać się
społeczeństwem bezodpadowym?
Program Zero Odpadów to odpowiedź na realne zagrożenie deficytu
źródeł energii spowodowanej między innymi skrajnie niskimi poziomami ich
odzysku. Zasobooszczędność i gospodarka obiegu zamkniętego to fundament unijnej
koncepcji. Opiera się ona na stymulowaniu wielokrotnego użycia produktu a nie
zakończenia jego funkcjonowania po jednym cyklu.
Wielokrotne przekierowywanie zasobów do ponownych zastosowań
produkcyjnych nie tylko ogranicza ilość odpadów czy zmniejsza zużycie surowców
Proekologiczne gospodarowanie przynosi również wymierne korzyści, które szacuje
się na 630 mld EUR rocznie oraz zmniejszenie zapotrzebowania na nakłady
materiałowe o ok. 20 %.
Składowanie odpadów, które dominuje w większości krajów
europejskich, jest najmniej pożądanym elementem gospodarki odpadowej, gdyż to ono
jest odpowiedzialne za niskie poziomy recyklingu oraz odzysku surowców i energii.
Strategiczne są więc wszystkie formy recyklingu, kompostowania i spalania
termicznego. Unia Europejska dużą uwagę przykłada również do minimalizacji
ilości wytwarzania odpadów bez spadku konsumpcji, np. poprzez rezygnację z jednorazowych
opakowań.
Główne założenia programu to uzyskanie do 2030 r. 70-o %
poziomu recyklingu odpadów komunalnych, a w przypadku odpadów opakowaniowych-
80%. Ponadto „Zero odpadów” proponuje również całkowite wyeliminowanie wysypisk
tworzyw sztucznych, metali, szkła, papieru i odpadów biodegradowalnych jak i
zakaz składowania materiałów podlegających recyclingowi.
Według dyrektyw unijnych cele te mają zostać osiągnięte
między innymi poprzez ograniczenie ilości materiałów produkcyjnych ze
szczególnym uwzględnieniem materiałów, które nie nadają się do recyklingu,
stworzenie rynków dla recuklatów, wspieranie działań zachęcających konsumentów
do segregacji odpadów i systemów zbiórek oraz promowanie systemu najmu i
dzierżawy produktów zamiast ich zakupu. Ponadto Unia Europejska uposaży kraje członkowskie
w mechanizmy finansowania tych przedsięwzięć.
W Polsce według danych Eurostatu 71% odpadów komunalnych jest
składowana, tylko 1 % podlega termicznemu spalaniu a pozostała część (zaledwie 28%)
przeznaczana jest na recykling i kompostowanie. W trudniejszej sytuacji jest
Rumunia, w której aż 99% odpadów ląduje na wysypiskach. W Europie mamy też
chlubne przypadki- w Belgii i Szwecji tylko 1% odpadów kierowanych jest na
składowiska. Godny uwagi jest również przykład Austrii i Danii, gdzie ten
odsetek wynosi zaledwie 3%.
Niedoścignionym wzorcem są jednak Niemcy – nazywane
społeczeństwem bezodpadowym, gdyż kraj ten jako jedyny w Europie śmieci w
całości zagospodarowuje na spalanie, kompostowanie i recykling. Przepaść jaka
dzieli Polskę i Niemcy w zakresie efektywności gospodarki odpadami jest
ogromna, choć oba kraje mają zbliżone możliwości
(podobny kształt ustawodawstwa). Polsce aby zbliżyć się do poziomów osiąganych
przez naszych zachodnich sąsiadów brakuje wielu lat praktyki (obecny system
niemieckiej gospodarki odpadami kształtuje się od 20 lat) ale przede wszystkim
gospodarczego myślenia i przejęcia odpowiedzialności za ekologiczny aspekt
życia w społeczeństwie.
Osiągnięcie podyktowanych przez Unię Europejską norm wiązać
się będzie ze zmianą w stosowanych technologiach, ale przede wszystkim ze
zmianami w nawykach społeczeństwa, przyzwyczajeniami konsumenckimi, metodami finansowania i
kierunkach działań polityki.