Z perspektywy ponad roku od wprowadzenia rewolucji związanej
z tzw. ustawą śmieciową uwidoczniły się błędy, niedoszacowania, braki w
podstawowej infrastrukturze jak i ogólny chaos w gospodarce odpadami komunalnymi. O niewydolności obowiązującego systemu świadczą między innymi wprowadzane
jak i planowane podwyżki cen śmieci w większości polskich gmin.
Rynek odpadów w naszym kraju, według raport HSM Polska,
szacuje się na 3 mld zł. O jego niejednorodnym charakterze świadczy brak
obiektywnego oszacowania wartości pojedynczej usługi wywozu śmieci. Obecnie, w
zależności od regionu, ceny te kształtują się od 5 do 50 zł w skali miesiąca. Taka rozpiętość prowadzić może do wielu
nadużyć. Dodatkowo, większość gmin
wprowadza lub zapowiada podwyżki cen wraz z wygaśnięciem pierwszych kontraktów
z dostawcami usług.
Zaniżone stawki wywozu śmieci w danej gminie to najbardziej
widoczny powód zapowiadanych podwyżek. Nierynkowe kwoty, które obowiązywały od
ubiegłego roku były spowodowane chęcią zaistnieć na rynku jak i dobrym PR
rewolucji śmieciowej. W rzeczywistości jednak logistyka transportu odpadów wiąże
się z o wiele wyższymi kosztami. Firmy więc zmuszone są podnieść ceny aby móc
wywiązać się z zawartych umów bądź wystartować w nowych przetargach.
Określając ubiegłoroczne stawki nie wzięto pod uwagę również rzeczywistego
kosztu wywozu śmieci w danej gminie. Wyznaczenie opłaty za powierzchnie
mieszkalną lub ilość osób w gospodarstwie domowym nie dała faktycznego obrazu
ilości produkowanych śmieci, a co za tym idzie kosztu za pojedynczy ich wywóz.
Z czasem okazało się, że firmy które realizują taką obsługę zmuszone są ponieść
wysokie koszta doinwestowania własnego zaplecza (zakup dodatkowych pojazdów,
zatrudnienie większej liczby osób) w ramach niezmiennej stawki.
Kolejną przyczynę podwyżek można upatrywać w niewspółmiernym
podziale rynku w branży odpadowej. Zdecydowanie największy udział na polskim
rynku odpadowym mają duże konsorcja z zagranicznym kapitałem, takie jak np.
Remondis, które dzięki przewadze rynkowej wprowadzają dyktaturę cen. Partycja
obszarów dopuściłaby do przetargów mniejsze firmy, które miałby możliwość
obsługiwania wydzielonych obszarów miast czy mniejszych gmin. Przyczyniło by
się to do wzrostu konkurencyjności, ewaluacji rozwiązań a w efekcie do obniżenia
ceny za jednostkowy wywóz śmieci.
Funkcjonowanie całego systemu ułatwiłoby również stworzenie
większej ilości Regionalnych Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych do
których w ramach zadań własnych gmina mogłaby kierować całkowity strumień
odpadów. Zdecydowanie zredukowałoby to koszta transportu do odległych
składowisk czy spalarni jak i usprawniłoby cały system gospodarowania odpadami.
Obecnie w Polsce funkcjonuje kilkanaście różnorodnych instalacji na województwo,
z czego każda obsługuje kilkadziesiąt gmin.