niedziela, 29 marca 2015

Czy jest rada na śmieci dla Poznania?



Poznań od stycznia tonie w śmieciach Początkowo uważano, że to wyłącznie wina FBSerwis, która to firma wygrała przetarg na odbiór odpadów GOAP (Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej). Czy tak jest faktycznie?

Poznań ma nie lada problem - tonie w śmieciach. Najgorzej jest na terenie zabudowy wielorodzinnej. Osiedlowe altany do niedawna kipiały od śmieci. W niektórych miejscach nadal tak jest. Początkowo obwiniano o wszystko FBSerwis - firma miała za mało pojemników na stanie, nie była logistycznie gotowa do obsługi GOAP.

Po niedługim czasie uznano, że GOAP zatrudnia za dużo pracowników, ma gigantyczną dziurę w budżecie i jest źle zarządzany. Zwolniono kilka osób, wybrano nowego dyrektora. A problem śmieci nadal się utrzymywał.

Nowe władze GOAP postanowiły więc uczyć się od lepszych. Zorganizowano wyjazd do Szczecina, aby tam nauczyć się jak rozliczać opłaty za wywóz śmieci. W Szczecinie rozliczenie za śmieci obliczane jest na podstawie zużycia wody. A w Poznaniu? Mieszkańcy wypełniają odpowiednią deklarację i są rozliczani na zasadzie odpadów zmieszanych oraz odpadów selektywnie zbieranych. Ci, którzy nie segregują śmieci płacą więcej - 20 zł miesięcznie. Natomiast Ci, którzy segregują śmieci - 12 zł miesięcznie. Rezultat? Ściągalność opłat w Poznaniu jest niższa niż 90%, a Szczecin ma 3 mln zł nadpłaty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz